Listopad w moim obiektywie

W listopadzie lubię brodzić w suchych liściach, które pokryły dywanem ziemię. Las szumi i szeleści, wieje wiatr, czasem pada deszcz. Dookoła i w sercu trochę jest smutno, ponuro. Dni już krótsze. Kolorów coraz mniej, blakną, gasną… W tym szaroburym listopadowym pejzażu pojawiają się czasem intensywne barwy, uśmiechy, światło, ciepło… W długim płaszczu, wełnianej czapce wędruję…

Październik w moim obiektywie

Robi się już coraz chłodniej i szybciej się ściemnia. Owijam się w kraciastą chustę i z moim aparatem wędruję przez żółto-rdzawy październik, zachwycona jego nastrojami. Wiatr strąca liście z drzew, mgły otulają świat i jest pięknie. W tym zabieganym świecie warto czasem się zatrzymać i zachwycić szelestem liści pod butami, widokiem klucza odlatujących ptaków na…