Leniwe niedzielne popołudnie. Piękna pogoda i zapach pobliskiego lasu kuszą, żeby wyjść z domu. Zabieram więc pod pachę kilka maskotek uszytych przez Mimi Szydełko i Szycie, torbę z aparatem i idę na leśną sesję fotograficzną. Zapach mchu i igliwia jest przyjemnie nieznośny. Przymykam oczy i zaciągam się zapachem lasu. Słońce prześwituje przez drzewa i maluje…
