Listopad dookoła. Liście spadają z drzew, blakną kolory, słońca coraz mniej. Ale ja lubię też i taką jesień. Smutną, szarą, coraz chłodniejszą. Lubię wtedy wędrować po lesie, wdychać zapach drzew i mchu, słuchać szelestu liści pod butami. A potem wrócić zziębnięta do domu, położyć stopy na kaloryferach i pić gorącą herbatę z konfiturą pigwową. To…
