Warto czasem zrobić coś dla siebie. W świecie pełnym zgiełku, pędzących zegarów i ciągłego napięcia trzeba czasem się zatrzymać, ciepło o sobie pomyśleć i przytulić siebie. Możemy zrobić dla siebie różne miłe rzeczy. Ja miałam niedawno przyjemność uczestniczyć w koncercie na misach tybetańskich i gongach w wykonaniu niezwykłej Magdaleny Pfeifer.
Dźwięki mis tybetańskich i gongów dają niesamowite odprężenie, wyciszają, porządkują myśli i uspokajają duszę. Muzyka ta przenosi nas w inne światy, w obce, ale piękne krainy. Każdy z nas ma swoją przestrzeń, do której podróżuje podczas takiego koncertu. Udział w kąpieli dźwiękami był dla mnie cudownym przeżyciem. Spotkanie z Magdą nie tylko mnie zrelaksowało, ale też dodało mi siły i wiary w siebie. Polecam!
Jakiś czas później miałam przyjemność robić zdjęcia Magdalenie wśród jej mis i gongów. Taka wizerunkowa sesja fotograficzna była dla mnie kolejnym doświadczeniem. Jak oddać nastrój takiego koncertu? Jak pokazać światło odbijające się w misach i gongach? Z tej sesji biznesowej wybrałam sporo magicznych zdjęć. Nie mogło być inaczej, bo i sam koncert w blasku świec był magiczny. Dziękuję, Magdo, za te dźwięki, za energię i cudowną współpracę podczas sesji.