Muffinki i stare zegary

Grudzień. Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok są już coraz bliżej. Od dłuższego czasu wokół czuć świąteczną atmosferę. W sklepach i na targowiskach pełno jest bombek, lampek i innych ozdób na choinkę. Wszędzie pachnie mandarynkami i korzennymi przyprawami. Lubię ten czas, kiedy kolorowe światełka ozdabiają świat, a brokat sypie się z nieba na dachy domów, na drzewa, na nasze głowy.

Na początku grudnia wyciągam z szuflady stare zeszyty z przepisami i zastanawiam się, jakie słodkości przygotować na świąteczny stół za kilka tygodni . A może w tym roku upiec muffinki? Muffinki w świątecznych smakach: piernikowo-śliwkowe, czekoladowe ze skórką pomarańczy i makowe z kawałkami włoskich orzechów… Są łatwe do przygotowania, pieką się szybko i są bardzo smaczne.

Na początku grudnia przynoszę też z piwnicy pudełka z ozdobami na choinkę oraz papierami i wstążkami do pakowania prezentów. W tych zakurzonych kartonowych pudłach mieści się mały świat, pełen świątecznych nastrojów. Jest tak piękny, że aż chcę zatrzymać go na zdjęciach. Do tego świata przynoszę jeszcze stare zegary; pasują do atmosfery moich fotografii.
Zegary te odmierzały kiedyś czyjś czas. Były świadkami codziennego zgiełku, rozmów o niczym i ważnych dyskusji, czyichś radości i smutków. Towarzyszyły też przygotowaniom do Świąt Bożego Narodzenia i uroczystej kolacji wigilijnej. Dumnie i dostojnie wchodziły w Nowy Rok.  Teraz zegary milczą, są piękną ozdobą czyjegoś domu, rodzinną pamiątką, wspomnieniem, emocją. A dzisiaj stały się ozdobą świata, wyciągniętego przeze mnie z zakurzonego pudła z naklejoną karteczką z napisem „Boże Narodzenie”.

Z piekarnika unosi się zapach gorzkiej czekolady i pomarańczy. Lukrowe kulki rozpierzchają się dookoła, w ciemnościach migoczą jak małe światełka. Gdzieś sypie się cukier puder i przyprósza świat białym śniegiem. W oddali tyka zegar… Wskazówki wygrywają świąteczną melodię, pełną natchnienia i emocji.

plakat_3a

plakat_3p

plakat_3l

plakat_3n

plakat_3k