Robi się już coraz chłodniej i szybciej się ściemnia. Owijam się w kraciastą chustę i z moim aparatem wędruję przez żółto-rdzawy październik, zachwycona jego nastrojami. Wiatr strąca liście z drzew, mgły otulają świat i jest pięknie. W tym zabieganym świecie warto czasem się zatrzymać i zachwycić szelestem liści pod butami, widokiem klucza odlatujących ptaków na niebie, zapachem astrów i smakiem herbaty z pigwą. Lubię z takich wędrówek przez świat wracać zziębnięta do domu, pić nalewkę z czarnego bzu i, wtulona w bliską mi osobę, cieszyć się chwilami. Bo w życiu ważne są emocje.