Z czym kojarzy mi się Słowacja?
Przede wszystkim z górami. To piękne i niezatłoczone Tatry. To piękny Gerlach. To też Łomnica, na szczyt której pomyka czerwony wagonik. Uwaga! Bilet na wjazd na Łomnicę trzeba kupić kilka dni wcześniej.
Moje wspomnienie ze Słowacji to też pyszny bylinkový čaj pity w Rainerovej chacie, najstarszym tatrzańskim schronisku. Dla gór, ale i dla smaku tej wspaniałej ziołowej herbaty wrócę tam kiedyś.
Słowacja to także Słowacki Raj i trudne dla mnie do przejścia stupačky.
To urokliwe miasteczka, zamki, jaskinie.
To haluszki z bryndzą, czyli kluseczki ziemniaczane z serem owczym.
To również słowackie poczucie humoru, które widzi się dookoła. Nawet na znakach drogowych i w witrynach sklepowych.
Słowacja to także Romowie, ludzie słońca, którzy fascynują mnie jako fotografa.
Wjazd na Łomnicę
Batyżowiecki Staw pod Gerlachem
Słowacki Raj – stupačky
Słowacki Raj – wiszący most
Zamek Spiski
Stara Lubowla
Toaleta również dla psów 🙂
Wstęp tylko dla panów w meloniku z dziewczynką 🙂
Krasnoludki na słowackich podwórkach
Ludzie słońca